Wardęgowo

Wardęgowo

Wardęgowo to niewielka miejscowość położona w województwie warmińsko-mazurskim w gminie Biskupiec, w powiecie Nowe Miasto Lubawskie. Miejscowość wcześniej należała do województwa Toruńskiego.


Od najmłodszych lat interesowałem się historią. Teraz, jako osoba dorosła chciałbym się podzielić moją wiedzą na temat tej małej miejscowości. Sama miejscowość Wardęgowo nie jest mi obca, gdyż we wczesnych latach młodości jeździłem na odpusty, które są co roku w okolicach Zielonych Świątek. Wardęgowo poznałem dobrze dzięki dziadkom i rodzinie, którą mam w okolicznych wioskach: Lipinki, Rywałdzik i Biskupiec. Teraz po wielu latach szukając ciekawych miejsc położonych niedaleko Grudziądza chciałem opisać dawne dzieje tej małej miejscowości położonej zaledwie 44 km od Grudziądza.


Sanktuarium Maryjne w Wardęgowie 3 lata temu, w roku 2019 obchodziło 300 rocznicę objawień Maryjnych. Kapliczka w Wardęgowie znajduje się na terenie parafii Świętego Jakuba w Ostrowitem. Co roku na odpust przybywa do sanktuarium około 3 tysiące pielgrzymów, najwięcej z Brodnicy.

Z Wardęgowem wiąże się bardzo piękna legenda. 11-sto letni chłopiec o imieniu Andrzej, który pasał bydło, zaniepokojony dziwnym zachowaniem bydła podszedł w miejsce porośniętymi krzakami gdzie zauważył obraz namalowany na blasze z wizerunkiem Maryi. Obraz był otoczony wielką światłością. Chłopiec podzielił się informacją ze swoim ojcem, następnie z napotkanymi ludźmi.


Wieści o tym rozeszły się szybko co sprawiło, że bardzo dużo okolicznych pielgrzymów przybywało do Wardęgowa. Kapliczka z początku była zbita z kilku desek , pomalowana farbą olejną, w kapliczce były zwieszone obrazy osób świętych. W pobliżu kaplicy znajduje się studzienka z wodą która ma moc uzdrawiania oraz liczne cuda.


W czasach zaborów w drugiej połowie XIX wieku kapliczka chyliła się ku upadkowi. Ówczesny ksiądz proboszcz Antonii Rakowski chciał odnowić kapliczkę, jednak nie otrzymał zgody od władz pruskich na odnowę kapliczki, gdyż ludność niemiecka była wyznania ewangelickiego i walczyła systematycznie z kościołem katolickim, który uznawany był za ostoję patriotyzmu polskości a to się nie podobało zaborcy.


W czasie drugiej wojny światowej miejscowi Niemcy podpalili kapliczkę, ale zanim to nastąpiło niejaki Hans Blicher ostrzegł miejscowego proboszcza o tych zamiarach, dzięki czemu figura Matki Boskiej ocalała - została przeniesiona do kościoła w Ostrowitem. Po drugiej wojnie dzięki determinacji miejscowej ludności kapliczkę odbudowano a nawet powiększono .